Rock Piątek

Tradycyjnie wybieramy kapelę konceru. Muzycznie, technicznie, energicznie. Oceny subiektywne lub obiektywne. Wszelkie komentarze mile widziane - w odpowiedzi na ten wątek.

+ dla Venflon Smile

Prana grała zdecydowanie za bardzo na jedno kopyto...choć nie mówie że źle Razz

Mama Selita na poczatku jakos mi nie podeszla, dopiero pod koniec było fajnie Smile

Natomiast Venflon był miodzio Smile

Prana miała fajne wejście, ale potem grali cały czas to samo. Duży plus dla Mama Selita.

PRANA- koniecznie chciałem zobaczyć co potrafią na żywo... ani mnie nie rozczarowali, ani mnie nie porwali. Wszystko agresywne i dynamiczne. Ogólnie stwierdziliśmy z kumplem "Ametria w wersji Small" za kilka lat przy takim rozwoju można spodziewać się dobrej polskiej kapeli w "hamerykańskim" stylu.

VENFLON- tu nie mam o czym mówić poprostu byli dobrzy, są dobrzy i będą dobrzy po za tym fajni kolesie na backstage'u. Pozdro! (+1 głos)

MAMA SELITA- Mówili że grają inną muzę i wogóle "co my tu robimy?" ale świetny sound fajne kawałki, żywioł i ogólnie bardzo pozytywna muza. Nie mogłem zostać do samego końca ale wiem że poszło im świetnie. (+1 głos)

Najchętniej przydzielił bym 2 głosy ale skoro nie mogę to Venflon ma plusa za znajomości Very Happy

mama selita miodzio Very Happy

hmmm... no to tak:
Prana - świetne ogranie sceniczne jak na tak młody wiek:)wszystko ok pod względem technicznym, muzycznie to kwestaia gustu...Jeden kawałek wpadł mi w ucho. Nagłośnienie tragedia...to napewno popsuło całokształt odbioru muzyczki Prany.
Venflon - będę mało obiektywny bo to w końcu ziomki:)Podobało mi się oczywiście...małe przerwy na początku troszke popsuły dynamikę występu ale ogólnie wszystko grało jak trzeba no i nagłośnienie się tradycyjnie poprawiło na drugiej z koleji kapeli...
Mama selita - technicznie zgnietli wszystkie zespoły grające tego dnia. Bardzo pozytywna energia:)Poraz kolejny okazało się, że zespół lżej grający dużo lepiej wychodzi brzmieniowo na naszej kochanej puszkowatej sali MDKu
Plusik dla Mama Selita za całokształt Smile

i to by było na tyle:)

PRANA - bardzo młody i obiecujący zespoł. podobał mi sie żywioł basisty, i gra bębniarza
VENFLON - powtarzam to już od dawna , ten zespół będzie wielki, tym bardziej wspólpraca z nimi jest przyjemnością
MAMA SELITA - całkiem fajny groove a zabrzmieli jako tako ponieważ nie "łoili". granie bez strasznych przesterów jest zawsze selektywne. no i niech nie zapominają zabierać sprzętu bo na rower wszystkiego nie wezmę... dzięki chłopaki za piwko!!

Mama Selita- pod koniec ruszyła publicznosc i nie tylko basiste PRANY też Very Happy

Tak, MS to jeden z niewielu zespołów, które grając na końcu ruszył publikę Smile

A Prana, a propos tego co Rolek napisał, chyba dużo Limp Bizkit oglądali Smile

Prana- dobry zespól świetne obycie sceniczne , tylko nagłosnienie do kitu
Venflon - nic specjalego ;-((
Mama Seltia -funky!!!

dekoderek napisał:

Prana miała fajne wejście, ale potem grali cały czas to samo. Duży plus dla Mama Selita.

- no nie dziwne , ze wszystko brzmialo tak samo .... to byla wina naglosnienia....!! zachecam do posluchania mp3 .. moim zdaniem nie brzmi wszysto jednakowo itd....!!! dzieki za koncert byl zajebisty mimo kiepskiego naglosnienia wszystko nadrabiala publika.....thx

Najbardziej debeściacka była Mama Selita. Już nawet nie kwestia brzmienia na tej naszej cudnej sali MDK, ale sama muzyka. Sekcja ryticzna grooviła pięknie, gitarki fajnie dopełniały wszystko (super były te fragmenty, kiedy te lekkie funkowe gitary zaczynały brzmieć bardziej rockowo) no i ten sympatyczny pan na wokalu Smile

Prana zagrała na wysokim poziomie. Widać duże obycie sceniczne - procentuje dużo grania z dobrymi kapelami. Sa na dobrej drodze, zeby daleko zajsc, zarówno jeśli wziąść pod uwagę stronę muzyczną ale też i samo podejście do grania koncertów - w stosunku do organizatorów zachowali się o wiele bardziej profesjonalnie niż niejedna starsza kapela (choćby ten nieszczęsny Freak Of Nature). No i pozdrowienia dla sympatycznej Pani menedżerki Smile

Venflon
ich znam bardziej z nagrań, bo na koncercie podczas ich występu podrywałem Szczotę (skutecznie Wink

)

Ja z natury jestem pesymistą i czarnowidzem. Żaden zespół mi nie podpasował... Prana była taka sobie... wokal raził mnie i rozśmieszał... Kto bierze do zespołu 14-to latka, który nawet mutacji nie przeszedł??!! Ja rozumiem, że chłopak musi gdzieś zacząć czy cóś, ale mnie to poprostu razi, bo przyzywczaiłem się do mocarnego wokalu kolesi z MH i LoG...
Inne zespoły też się niczym nie wyróżniały, a nawet powiem, że były cienkie... to moje zdanie.

Bo Pulpa to tylko narzekać potrafi Rolling Eyes

:> zobaczymy jak bedzie na behegrzmocie

Król Fetysz I napisał:

Ja z natury jestem pesymistą i czarnowidzem. Żaden zespół mi nie podpasował... Prana była taka sobie... wokal raził mnie i rozśmieszał... Kto bierze do zespołu 14-to latka, który nawet mutacji nie przeszedł??!! Ja rozumiem, że chłopak musi gdzieś zacząć czy cóś, ale mnie to poprostu razi, bo przyzywczaiłem się do mocarnego wokalu kolesi z MH i LoG...
Inne zespoły też się niczym nie wyróżniały, a nawet powiem, że były cienkie... to moje zdanie.

rozumiem, że jak ktoś gra inaczej niż MH lub LoG to jest cienki...??ciekawe podejście Rolling Eyes

pozdro